Współczesny styl życia przykuł nas do krzeseł, tworząc nienaturalne warunki dla układu mięśniowo-szkieletowego.
Badania pokazują, że nawet regularne ćwiczenia nie rekompensują szkód wynikających z wielogodzinnego siedzenia, donosi .
Po 45 minutach bezruchu metabolizm spowalnia o 90%, a procesy spalania tłuszczu praktycznie ustają. Mięśnie nóg i pośladków przestają pracować, zakłócając krążenie krwi w całym ciele. Flebolodzy ostrzegają przed ryzykiem rozwoju żylaków przy takim stylu życia.
Zdjęcie: Pixabay
Stały nacisk na obszar miednicy pogarsza dopływ krwi do narządów miednicy. Osobiste doświadczenia pracowników biurowych, którzy wdrożyli zasadę 45 minut, wykazały znaczną poprawę. Znika ból pleców, poprawia się koncentracja i znika popołudniowe zmęczenie.
Ergonomiści sugerują prosty algorytm: 45 minut siedzenia, a następnie 5-10 minut aktywnego ruchu. Nie jest konieczna pełna rozgrzewka – wystarczy przejść się korytarzem lub wejść po schodach. Ortopedzi zalecają wykorzystanie tego czasu na pracę na stojąco lub wykonywanie prostych ćwiczeń rozciągających.
Wiele firm dostrzegło już korzyści płynące z takiego podejścia i wprowadziło przypomnienia dla pracowników. Wydajność pracy wzrasta, a liczba dni chorobowych maleje. Zasada ta jest szczególnie ważna dla osób z problemami krążeniowymi i rozpoczynającymi się schorzeniami kręgosłupa.
Neurolodzy zauważyli poprawę funkcji poznawczych przy regularnych zmianach pozycji ciała. Zwiększa się dopływ krwi do mózgu, co ma pozytywny wpływ na szybkość podejmowania decyzji. Prosty zegar w telefonie może być głównym pomocnikiem w dbaniu o zdrowie.
Z czasem ciało samo zacznie sygnalizować potrzebę zmiany pozycji. Poczujesz, kiedy nadszedł czas, aby wstać i rozciągnąć się, bez żadnych przypomnień. Rytm ten stanie się naturalny i wygodny, poprawiając ogólną jakość życia.
Przeczytaj także
- Godzina w niewygodnych butach: jak po cichu rujnujemy zdrowie stóp
- Dlaczego warto jeść białko na śniadanie: jak pierwszy posiłek determinuje cały dzień

