Wybierasz niewłaściwy film do wspólnego oglądania, ponieważ jest „intelektualny”, a na wakacje jedziesz nie tam, gdzie chcesz, ale tam, gdzie jest „prestiżowo”.
Stopniowo wasze życie zamienia się w spektakl dla publiczności, w którym sami odgrywacie role szczęśliwej i idealnej pary, które nie są dla was typowe, donosi korespondent .
Ten spektakl wymaga ogromnej energii psychicznej i tworzy przepaść między partnerami, którzy zaczynają komunikować się nie ze sobą, ale ze zbiorowym obrazem oczekiwanym od nich przez społeczeństwo. Wewnętrzne pragnienia i prawdziwe potrzeby są tłumione, ustępując miejsca zewnętrznej fasadzie, która ukrywa pustkę i zmęczenie.
Zdjęcie: Pixabay
Psychologowie nazywają to „uwewnętrznionym odniesieniem”, gdy własny system wartości zostaje zastąpiony przez system kogoś innego. Partnerzy przestają słyszeć siebie nawzajem, ponieważ ich dialog jest prowadzony w oczekiwaniu na wyimaginowanego sędziego – czy to rodziców, przyjaciół czy abstrakcyjnych „wszystkich”.
Zaczynają obwiniać się nawzajem za to, że ich wspólne życie nie spełnia narzuconych standardów, mimo że żadne z nich tak naprawdę ich nie chciało. Terapeuta rodzinny z Perm podaje przykład, gdy para była na skraju rozwodu z powodu „niewłaściwego” spędzania wolnego czasu, choć w rzeczywistości oboje chcieli po prostu leżeć na kanapie w weekendy, ale bali się przyznać do tego nawet sobie nawzajem.
Wyjściem jest stworzenie własnego mikrokosmosu z własnymi zasadami, które są wygodne tylko dla was dwojga. Odwaga bycia „nieidealnym” w oczach innych jest ceną za prawdziwą intymność i wolność w związkach.Twoje szczęście nie powinno być zatwierdzane z zewnątrz, jego kryteria rodzą się tylko w twojej parze. Przestań grać w zgadywanki ze społeczeństwem i zacznij zadawać jedyne ważne pytanie: „Czego naprawdę chcemy?”.
Przeczytaj także
- Dlaczego zakochujemy się w tych, którzy nie są tacy jak my: magnetyzm przeciwieństw
- Rytuały rodzinne i przestrzeń osobista: jak znaleźć równowagę bez utraty indywidualności?

